Wystartował w tym sezonie pierwszy raz wspierany przez szczecińską Grupę CSL i Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia – sukcesy przychodzą powoli, ale sam fakt, że jest jednym z najbardziej perspektywicznych zawodników sportów motorowych młodego pokolenia i jedynym Polakiem w formule GT3 już świadczy o sukcesie. Robin Rogalski w weekend ścigać się będzie w Barcelonie, a podczas spotkania z dziennikarzami w Szczecinie mówił o swoich planach i sukcesach.
„Zawsze jest niedosyt”
Robin Rogalski to zaledwie 25-letni mieszkaniec Szczecina, który jako jedyny Polak robi karierę w motosporcie w formule GT3 z nadzieją i planami na awans do Formuły 2. Rogalski jest obecnie w teamie Lamborghini, ukończył wszystkie wyścigi w których startował. Planów jest wiele, perspektywy również są obiecujące.
– Czy jestem zadowolony? Zawsze jest niedosyt. Sportowcy nigdy nie są nasyceni, a ja mam wrażenie, że wiele rzeczy, które zaplanowałem nie udało się zrealizować idealnie. Jest wiele czynników na które nie mam wpływu, ale jestem zadowolony, że kończę sezon ze świadomością, że zrobiłem ile się da. Jestem jako jeden z pięciu juniorów na świecie w zespole szkoleniowym Lamborghini. Wcześniej żaden Polak nie został ujęty w takim programie w formule GT3. To dla mnie największe wyróżnienie w tym roku – mówi Robin Rogalski.
Zawodnik ze Szczecina ścigał się w Niemczech, Belgii, Francji czy w Portugalii. Już teraz zawodnik rysuje plany na rok 2026.
– Plany mamy bardzo ambitne. Marzę o F1. To cel największy jaki można założyć w całym motosporcie. Droga do F1 wiedzie przez Formułę 2 i biorę to pod uwagę. Realnym celem jest także dążenie do mistrzostwa w klasie GT3 i też nad tym ciężko pracuję – mówił dalej Robin.
Szczecinianin do końca roku na pewno zostanie w teamie Lamborghini i chciałby dalej rozwijać się z tą marką.
Robin Rogalski ukończył już 8 z 10 wyścigów w rundzie 2025. Przed nim start w Barcelonie, a następnie na torze w Mediolanie.
„Wspieramy młodego zawodnika z wielkimi marzeniami”
Od 2025 roku Robina Rogalskiego wspiera Grupa CSL i Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia w Szczecinie.
– To jest dla nas przygoda, bo angażujemy się we wspieranie zawodnika nie tylko finansowo, ale także przez kibicowanie. Trudno jest zrozumieć te emocje bez obecności na torze wyścigowym. Jako Grupa CSL doceniamy jego pracę, jest ambasadorem naszego miasta i regionu, a jego nazwisko staje się sportową marką – mówi Laura Hołowacz, przes Grupy CSL. – Naszym marzeniem jest, by więcej firm chciało wspierać naszego zawodnika i by samorząd był zaangażowany w jego promocję, bo jest nasz, reprezentuje nasze miasto w wielu krajach Europy, ma marzenia i plany i jest bardzo zdeterminowany – dodaje.
– Będziemy kontynuowali naszą współpracę. Uczestnictwo w takich wyścigach to jest przygoda. To są emocje, które rozgrzewają całą publikę. Bycie w padoku, zobaczenie pracy całego zespołu, to coś niezwykłego – dodaje Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju biznesu Grupy CSL.
– Często jedna chwila decyduje o tym, czy zawodnik odnosi sukces czy nie. Nie możemy oceniać tego sezonu przez pryzmat tego, czy mamy medale, czy mamy miejsca na podium, bo to przyjedzie z czasem. Mamy bardzo pracowitego zawodnika, który kończy wyścigi, których nie kończą zdecydowanie bardziej doświadczeni zawodnicy – mówi Marek Cwelich, menadżer ds. rozwoju biznesu Grupy CSL.
Wystawę zdjęć ze startów Robina Rogalskiego można oglądać w Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia.