Szybki transport celulozy z Europy ratuje polskich producentów. Przemysław Hołowacz: takiego zainteresowania nie było jeszcze nigdy

2022-09-20

Co się dzieje na rynku celulozy? Od czasów pandemii COVID-19 pozyskanie surowca oraz jego transport nie jest sprawą prostą. Rosną ceny – co przekłada się na ceny produktów finalnych jak opakowania tekturowe czy prasy lub książek. – Grupa CSL od lat zaangażowana jest w transport celulozy, musimy jednak przyznać, że jeszcze nigdy nie było takiego zainteresowania importem tego surowca. Problemem jest pozyskanie go od krajowych producentów, więc papiernie i firmy zajmujące się produkcją konkretnych produktów usilnie poszukują fabryk w Niemczech, Holandii, a nawet często poza Europą. Naszym zadaniem jest szybki, bezpieczny i możliwie ekonomiczny transport celulozy do klientów w Polsce – mówi dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL Przemysław Hołowacz.

  • Celuloza trafia do polskich producentów z zagranicy, bo polskie fabryki i przetwórnie nie mają już mocy przerobowych, by dostarczać ją do zamawiających. Trwają inwestycje np. w linie produkcyjne, ale ich wydolność wciąż jest mniejsza niż zapotrzebowanie
  • Polskie firmy oraz przedsiębiorcy z Czech szukają importerów z Niemiec czy Holandii. Tam trafia surowiec np. z Brazylii
  • Gdyby nie szybkie działanie sektora TSL wiele firm skazanych byłoby na stagnację i nawet zatrzymanie produkcji
  • Przemysław Hołowacz: im mniejsza ilość surowca, tym wyższa jego cena

  Celuloza trafia z Ameryki Południowej głównie do Niemczech i Holandii. Jedyną efektywną możliwością transportu przeładunków jest droga samochodowa. Jak mówi Przemysław Hołowacz ze względu na trwającą wojnę w Ukrainie i konieczność transportu zbóż z tego kraju, poważnym problemem jest znalezienie wolnych kontenerów, by przetransportować celulozę drogą kolejową. Zostają tylko samochody, a Polska jest jednym z europejskich liderów jeżeli chodzi o ich posiadanie.

– Firmy produkcyjne w Polsce działają już na 100%. Widzimy symptomy pewnego „przegrzania” potencjału produkcyjnego. Zapotrzebowanie na papier i na celulozę jest większe niż możliwości firm krajowych. Inna sprawa to problem związany z importem z Rosji, który się skończył i firmy zostały z dnia na dzień do znalezienia innych importerów, co w dużej mierze już się udało. Jako Grupa CSL wspieramy przedsiębiorców z Polski w pozyskiwaniu celulozy i w transporcie jej do kraju – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL.

  – Umowy zwykle zawierane są pod koniec roku na kolejny. Ilości przeładunku celulozy do Polski rosną. Nasi partnerzy z Niemiec i z Holandii mają poważny problem z transportem do Polski, Czech czy do innych kierunków europejskich. Naszym zadaniem jest organizacja transportu samochodowego, by logistyka europejska była zachowywana. Możemy powiedzieć, że „ratujemy” wiele firm, bo gdyby nie szybki transport celulozy do zakładów w Polsce czy w Czechach to możliwe byłoby nawet wstrzymywanie produkcji czy w przypadku czarnego scenariusza zamykanie firm – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL.

  Ceny celulozy – jak większości produktów – w ostatnim czasie mocno wzrosły. Odczuwalne jest to u ostatecznych producentów wyrobów papierniczych np. opakowań, zeszytów czy książek.