Od trzech lat tocząca się w Ukrainie wojna wpływa na polska gospodarkę. Przez ten czas obywatele Ukrainy wygenerowali w Polsce znaczne wpływy podatkowe, które kilkukrotnie przewyższają wydatki socjalne na ich utrzymania. Co dają polskiej gospodarce imigranci z Ukrainy?
Szacuje się, że w naszym regionie obecnie mamy około 40 tysięcy imigrantów pochodzenia Ukraińskiego. Czy w branży TSL jest ich duża liczba i czy ich pochodzenie ma w tym przypadku wpływ na wykonywaną pracę chociażby ze względu na doświadczenie zdobywane w innym kraju?
– Przede wszystkim nasze oddziały są w Zachodniej części kraju, co wpływa na ilość mieszkających tutaj i zgłaszających się do pracy obywateli Ukrainy i sądzę, że na pewno jest ich mniej niż chociażby w Warszawie. W prowadzonych przez nas rekrutacjach mamy niewiele aplikacji od imigrantów, ale nawet jak się zdarzają to często mamy sytuację, że nie jesteśmy w stanie ich zatrudnić pomimo najlepszych chęci, gdyż nasza branża bazuje przede wszystkim na polskim prawie, a prawnik mający za sobą dwadzieścia lat doświadczenia z zakresu prawa Ukraińskiego nie sprosta tym wymaganiom. Sytuacja ma się jednak inaczej w przypadku studentów. Gdy ogłaszamy nabór na praktyki w Grupie CSL, mamy bardzo dużo podań właśnie od studentów pochodzenia Ukraińskiego. Widać po tym ich zaangażowanie i potrzebę rozwoju. Przyjmujemy i szkolimy nawet po kilkadziesiąt takich osób rocznie i część z nich u nas zostaje – mówi Przemysław Hołowacz, Dyrektor ds. rozwoju biznesu Grupy CSL.
W chwili obecnej nie ma pewnych informacji na temat tego, ile jeszcze będzie trwała wojna na Ukrainie ani na jakich warunkach się zakończy, ale gdy jednak do tego dojdzie to wielu Ukraińców wróci do swojej ojczyzny. Obecnie szacuje się, że może być to nawet 50% imigrantów, którzy opuszczą nasz kraj. Czy jest to pesymistyczna wersja, która wpłynie negatywnie na naszą gospodarkę?
– Żyjemy w takich czasach, że hejt na imigrantów wpływa na wyniki wyborów i jest to regularnie poruszany temat polityczny, aby wzbudzić emocje. 20 lat temu politycy mieli świadomość gospodarczą na innym poziomie, a aktualnie brakuje strategii rozwoju gospodarczego, który wykorzystywałby potencjał właśnie naszych sąsiadów, którzy są naszymi głównymi partnerami handlowymi. Powinniśmy współpracować z każdym krajem, z którym sąsiadujemy, bo to jest odpowiednie wykorzystywanie potencjału, który jest w naszym zasięgu – mówi Przemysław Hołowacz.
Powrót imigrantów do ojczyny po zakończeniu wojny to jedna kwestią, a drugą jest sama odbudowa Ukrainy, także w sensie gospodarczym i handlowym. Czy Grupa CSL Sp. z o.o. planuje uczestniczyć w tym procesie i postrzega, jako okazję do rozwoju owocnej współpracy?
– Grupa CSL współpracowała z firmami Ukraińskimi w eksporcie na początku wojny i uważam, że nasza gospodarka może na takiej współpracy przyszłościowo zyskać chociażby przez eksport z wykorzystaniem naszych portów. Nasze usługi wpisują się w pomoc przy odbudowie, mamy partnerów, którzy nadal działają na Ukrainie i regularnie z nami współpracują i planujemy to rozwijać – mówi Przemysław Hołowacz.