Takiego zastoju na polskim rynku pracy nie było od 15 lat. Zdaniem ekonomistów dane nie pozostawiają złudzeń — widać negatywne zjawiska na rynku pracy w Polsce. Wprawdzie bezrobocie jest historycznie niskie, ale mimo środka sezonu nie spadło, a wręcz przybyło bezrobotnych. Co prawda nastroje pracodawców są lepsze niż w ubiegłym roku, lecz systematycznie (choć lekko) pogarszają się od pięciu miesięcy.
W ostatnich miesiącach wielokrotnie duże korporacje ogłaszały masowe zwolnienia – a pomimo tego obecnie mamy rekordowe niskie bezrobocie. Jakie tendencje panują wśród pracodawców w kwestii zatrudnienia?
– W ostatnim okresie bardziej zatrudniamy niż zwalniamy. Liczba kandydatów, którzy zgłaszają się do pracy wzrosła. Zdarza się nawet 80 osób chętnych na jedno stanowisko. Pomimo tego, że bezrobocie jest niskie to pracownicy nadal szukają swojego wymarzonego miejsca – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju firmy CSL w Szczecinie.
Ogłoszeń na portalach z ofertami pracy nie brakuje i ciągle pojawiają się nowe, ale pomimo naborów na różne stanowiska to pracodawcy bardzo ostrożnie podchodzą do zatrudniania nowych pracowników.
– Szybki wzrost kosztów pracy jest mocno dokuczającym problemem w Polsce, chłodzą one plany gwałtownego wzrostu zatrudnienia – mówi prof. Aneta Zelek – ekonomistka, Zachodniopomorska Szkoła Biznesu.
Wyższe koszty zatrudnienia zmuszają przedsiębiorców do przesuwania kosztów w firmach. Bardzo często następuje konieczność ucięcia środków na rozwój i inwestycje, aby opłacić pracowników.
– Jako pracodawca jestem za tym, aby płacić jak najwięcej pracowników i każdy powinien żyć godnie, jednak za tym powinna iść efektywność pracy i ta efektywność w obecnych czasach może być budowana na różne sposoby, ale na to trzeba mieć pieniądze, ale nienaturalnie szybki wzrost kosztów działalności i wynagrodzeń sprawia, że tych pieniędzy brakuje – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju firmy CSL w Szczecinie.
Za brakiem inwestycji idzie brak rozwoju, a przy braku rozwoju mogą postępować dalsze zwolnienia. Szczególnie, że konkurencyjne firmy zza granicy nie borykają się z tymi samymi problemami.
Obecnie prognozuje się, że na rynku pracy największe zapotrzebowanie występuje i ten popyt będzie wzrastał na usługi wyspecjalizowanych fachowców technicznych.