„Musimy współpracować” – przedstawiciele Grupy CSL solidarni z resztą branży

2020-05-08

Czasy pandemii koronawirusa nie są łatwe dla branży TSL. Jak mówią przedstawiciele grupy CSL tylko solidarność, wspieranie się i przestrzeganie przepisów i rygorów sanitarnych może doprowadzić do tego, że wspólnie odnajdziemy się na rynku, który przeżywa obecnie wielkie zawirowania. – Jak sama nazwa wskazuje „łańcuch dostaw” opiera się na wielu elementach. Gdy wyciągniemy z niego tylko jedno oczko, to może posypać się cały, świetnie funkcjonujący system. Nie możemy sobie na to pozwolić, stąd tak ważny jest dobry przepływ informacji i bieżąca współpraca – mówi Przemysław Hołowacz, Prezes Zarządu CCIC Intermodal Depo Dunikowo.

Współpraca z firmami z branży TSL i wspieranie podwykonawców w trudnych chwilach to nie tylko wyraz solidarności z parterami biznesowymi, ale i akt odpowiedzialności. To rodzaj pracy, który wymaga współpracy wielu podmiotów. Firma CSL ze swoimi podwykonawcami pracuje od wielu lat, to firmy sprawdzone, godne zaufania i gwarantujące naszym klientom profesjonalną obsługę. Tylko jako „zespół naczyń połączonych” jesteśmy w stanie dobrze działać: – Jedną z naszych wartości jest zaufanie. Zawsze dążyliśmy żeby firmy transportowe z którymi współpracujemy to były firmy sprawdzone, zweryfikowane, świadome jak istotne jest bezpieczeństwo towaru. Mamy wyselekcjonowaną grupę ok. 200 firm z którymi współpracujemy często, a ok. 70 to nasi codzienni partnerzy. Czas pandemii koronawirusa jest trudny dla nas wszystkich, czujemy odpowiedzialność by nasza współpraca była efektywna i by firmy z którymi jesteśmy blisko miały nad czym pracować. Wspólnie dążymy do przewagi konkurencyjnej, sprawdzeni dostawcy to nasze „być albo nie być”. W logistyce pojęcie korelacji, współpracy i współodpowiedzialności to nie są puste hasła – zapewnia Przemysław Hołowacz.

Niektóre firmy transportowe straciły blisko 90% klientów. Najmocniej ucierpiały przewozy międzynarodowe – niezależnie od odległości oraz od tego czy obsługiwany jest teren tzw. „starej Unii Europejskiej” czy też kraje, które dołączyły do wspólnoty po roku 2004. Wiele firm branży TSL spokojnie przygląda się sytuacji, ale pojawiają się także głosy, że dłuższy przestój międzynarodowy może wiele firm doprowadzić do upadku. Grupa CSL ma bardzo zdywersyfikowany portfel klientów oraz przygotowaną dla nich ofertę. Stąd też poza troską o nasze własne zasoby, wykazujemy się także troską o kondycję całego rynku: – Zdarza się, że zlecamy obecnie kursy krajowe firmom z którymi współpraca opierała się na zleceniach międzynarodowych. To inna formuła działania, ale zapewnia im płynność, a nam gwarancje dobrego wykonania tych zadań – mówi Przemysław Hołowacz. – Dla nas ważne jest podejście długodystansowe i współpraca. Jednocześnie znamy firmy, które wykorzystują kryzys do renegocjacji kontraktów i często wręcz dumpingowego podejścia do kursów. Dla Grupy CSL ważna jest etyka – dodaje Przemysław Hołowacz.