Lockdown nie zatrzyma logistyki. „Odbudowujemy szlaki transportowe. Krajowe, europejskie i międzykontynentalne”

2020-11-17

Jest dobrze czy jest źle? Ocena sytuacji gospodarczej w Polsce nie jest sprawą prostą i jednoznaczną. Wiele branż dotkliwie odczuwa pandemię, a „mały lockdown” jest właściwie faktem. Na drugim biegunie jest sektor e-commerce, który zyskuje z miesiąca na miesiąc, nie spadła również liczba przewozów krajowych. Jaka więc przyszłość czeka branżę TSL? Jak mówi Prezes Laura Hołowacz najważniejsze jest żeby utrzymać bieżącą zdolność operacyjną oraz dynamicznie reagować na zmieniającą się sytuację na rynku. – Koronawirus nauczył nas zarządzania zmianą oraz bieżącej reakcji na ryzyko. Nie można już pisać długoletnich scenariuszy gospodarczych, działamy tu i teraz i efekty naszych reakcji są widoczne na bieżąco. Firmy o dynamicznym modelu zarządzania, które natychmiastowo włączyły procedury bezpieczeństwa i pracę zdalną radzą sobie świetnie. Firmy, które przespały czas zmian dzisiaj stawiają na optymalizację, a to jest droga odwrotna od drogi rozwoju. Grupa CSL czas pandemii przechodzi z tarczą, a nie na tarczy – mówi Prezes Laura Hołowacz.

„Odbudowujemy szlaki transportowe, jest wola współpracy ze wszystkich kontynentów. Logistyka się nie zatrzyma”

Mniej chaosu niż wiosną, konkretne procedury przestrzegane przez zarządzających zespołem i pracowników oraz możliwie duża efektywność nawet podczas pracy zdalnej – najważniejsza jest odpowiedzialność, kreatywność, dynamika i zachowanie wysokiej jakości obsługi klienta. Prezes Laura Hołowacz przyznaje, że czas pandemii koronawirusa dla całej branży TSL jest czasem trudnym, bo nie ma sektora gospodarki, który by nie ucierpiał wskutek obostrzeń czy ogólnych strat jakie wygenerowała pandemia. Siłą dojrzałych firm logistycznych jest dywersyfikacja działania oraz poszukiwanie nowych klientów i nowych przestrzeni, w których można zwiększać obroty. Jak mówi Prezes Laura Hołowacz spadki widoczne są w sektorach takich jak automotive czy przemysł ciężki, ale mocno – rekordowo mocno – zyskuje branża e-commerce.

– CSL dba o wszystkich klientów których ma i szuka swoich ścieżek rozwoju. W chwili obecnej w firmie pracuje kilka grup; realizujemy kampanie marketingowe, budujemy relacje, pilnujemy jakości realizowanych transportów. Ogólnie planujemy rozwój, nie mamy zamiaru się zatrzymywać. Mam jednak poczucie, że pozostanie w tym miejscu, w jakim jesteśmy, też będzie sukcesem – mówi Prezes Laura Hołowacz. – Branża logistyczna bardzo wspiera rynek światowy w świadczeniu usług intermodalnych, nawiązujemy relacje i staramy się odbudować łańcuchy towarowe, które przez pandemię zostały zablokowane. Pracy nie brakuje, ale należy się liczyć z tym, że szlak Azja-Europa jest bardziej skomplikowany niż wcześniej, dyskutowaliśmy o tym np. podczas konferencji News Silk Road. Rozwija się w tym zakresie Intermodal, ale nie brakuje także połączeń drogowych lub hyubrydowych. Odbudowywanie łańcuchów dostaw zajmie pewnie jeszcze wiele miesięcy, ale jest wielka wola współdziałania ze strony przedsiębiorców na wszystkich kontynentach. Logistyka nie może się zatrzymać – mówi Prezes Laura Hołowacz.

„Koronawirus okazał się „game changerem”, wywrócił stół z kartami do góry nogami i kazał nam grać od nowa na zupełnie innych zasadach”

Zmiany na rynku transportowym w opinii Prezes Laury Hołowacz są bardzo widoczne. Bardzo zyskują połączenia intermodalne, wysoki poziom zainteresowania klientów wykazywany jest również w połączeniach drogowych. Porty nie notują wielkich strat, choć tutaj wiele zależy od odpowiedniej lokalizacji. W najgorszej sytuacji jest zdecydowanie transport lotniczy. Z punktu widzenia cargo i turystyki niemal on zamarł, a transport kolejowy pasażerski notuje rekordowo niskie zainteresowanie pasażerów. – Rzeczywistość po pandemii to będzie inna rzeczywistość. My stawiamy na rozwój, na poszerzenie naszych kompetencji. Firmy logistyczne nie mogą „czekać na koniec pandemii”, a muszą się rozwijać i szukać rozwiązań dla siebie. To kwestia organizacji wewnętrznej w firmie, ale i pewnej dynamiki za którą najdynamiczniejsza branża w gospodarce po prostu musi nadążać. Nie możemy czekać – mówi Prezes Laura Hołowacz.

– Chciałabym żeby ten rok już się skończył. Jestem z natury optymistką, ale to, co się dzieje na świecie generuje niepewność i ogólną apatię – mówi Prezes Laura Hołowacz. – W gospodarce mówiło się, ż cykle koniunkturalne trwają 7 lat, ale to już nieprawda. Teraz wszystko zmienia się na bieżąco, a koronawirus okazał się „game changerem”, wywrócił stół z kartami do góry nogami i kazał nam grać od nowa na zupełnie innych zasadach. Przetrwają Ci, którzy nie boją się zmian i wyzwań – mówi Prezes Laura Hołowacz. – Prognozy na rok 2021 nie są złe, miejmy nadzieje, że optymizm okaże się uzasadniony. Przewidujemy wzrosty rzędu kilku procent – dodaje.