Wstępne odczyty indeksów PMI dla sektora przemysłowego i usługowego strefy euro pokazały symptomy poprawy sytuacji – co to oznacza dla polskiej logistyki? Co to oznacza dla łańcuchów towarowych? Czy możemy spodziewać się wzrostu przeładunków w Europie i jak na mapie europejskich potęg gospodarczych w czasie pandemii koronawirusa radzi sobie Polska? O tym wszystkim mówił w Telewizji Biznes24 Przemysław Hołowacz. Dyrektor ds. Marketingu Grupy CSL i Prezes CCIC Intermodal Depo Dunikowo był gościem Romana Młodkowskiego.
PMI dla Niemiec i Francji lepsze niż się spodziewano. Co to oznacza dla europejskiej gospodarki?
Patrząc na rynki europejskie można stwierdzić, że mamy pierwszy od wielu miesięcy symptom poprawy sytuacji gospodarczej. To dobra zmiana, bo spodziewane prognozy PMI dla Francji i Niemiec były zdecydowanie mniej korzystne. Co to oznacza dla europejskiej gospodarki? Optymiści twierdzą, że może to być sygnał, że nadchodzi początek wychodzenia z koronawirusowego kryzysu gospodarczego. Pesymiści sugerują by powstrzymać się z oceną sytuacji do zakończenia sezonu letniego. Decydująca może być jesień i fakt, czy czeka nas druga fala pandemii. Wstępne odczyty indeksów PMI dla Francji i Niemiec są jedną z najważniejszych publikacji makroekonomicznych.
PMI we Francji w czerwcu wzrósł do 52,1 pkt. wobec 40,3 pkt w maju i 31,5 pkt w kwietniu. Analitycy oczekiwali wzrostu jedynie do 46 pkt, a więc nie spodziewali się, że druga największa gospodarka Europy już teraz przekroczy poziom oddzielający okresy recesji od ożywienia. Lepiej od oczekiwań, choć poniżej kluczowej pięćdziesiątki wypadły wyniki z Niemiec. W przemyśle nasi zachodni sąsiedzi odnotowali 44,6 pkt. wobec oczekiwanych 41,5 pkt. i 36,6 pkt. w maju. Wspomniane dane przytoczone zostały przez portal bankier.pl. Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie pięciu subindeksów: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych.
„Kwiecień był miesiącem absolutnie zwariowanym, gdzie w rozmaitych grupach towarowych można było zauważyć duże wzrosty lub duże spadki”
O sytuacje europejskiej logistyki pytany był w Telewizji Biznes24 Przemysław Hołowacz, Szef Marketingu Grupy CSL i Prezes CCIC Intermodal Depo Dunikowo: – Zdecydowanie widać ożywienie w Europie. Logistyka w czasie pandemii była bardzo trudna, kwiecień był miesiącem absolutnie zwariowanym, gdzie w rozmaitych grupach towarowych można było zauważyć duże wzrosty lub duże spadki. Maj był miesiącem ustabilizowanym, bo przedsiębiorcy wiedzieli z czym się mierzą i mogli przeciwdziałać skutkom pandemii. Branża papiernicza np. w kwietniu była rekordy, a w maju ustabilizowała się. W przypadku nawozów po spadkach również przyszła stabilizacja. Branża e-commerce wzrosła od 80 do 100%, teraz wzrosty też są widoczne, ale na poziomie 25% rok do roku. Spadki widoczne są w sektorze metalowym, automotive, otwieranie jest tutaj wolniejsze – mówił Przemysław Hołowacz w rozmowie z red. Romanem Młodkowskim. – Nasi klienci z Niemiec mówili, że czują wsparcie ze strony swojego Rządu. To pomogło im przetrwać czas pandemii. Logistyka wygląda zupełnie inaczej, kanały sprzedaży zmieniają się, przyspieszyła informatyzacja wielu branż i procesów logistycznych. Firmy muszą być bardziej elastyczne, uczą się funkcjonować na nowych zasadach. Mowa o firmach nie tylko w Polsce, ale i w Niemczech czy Francji – mówił dalej Przemysław Hołowacz.
Grupa CSL od wielu lat rozwija swoje kanały dystrybucji oraz stawia na informatyzacje procesów logistycznych. W tym celu powołana została spółka CSL Inspire.