Energia Offshore – networking w sektorze offshore

2024-11-16

Offshore w ostatnim czasie stał się bardzo ważnym obszarem rozwoju dla naszego regionu, w związku z czym pojawia się coraz więcej wydarzeń, które umożliwiają networking w celu lepszego promowania i poznawania branży offshore.

– Branża offshore jest ważna nie tylko dla Szczecina, ale także Trójmiasta czy Warszawy. Październik był niezwykle w naszym mieście intensywny, było kilka wydarzeń związanych z branżą offshore. Offshore jest teraz traktowany, jako sposób na wejście w biznes, zaistnienie i dorobienie, zrobienie czegoś z energetyką odnawialną – mówi Witold Szczepkowski.

Co do zasady duża ilość wydarzeń umożliwia dokładne zapoznanie się z tematem i branżą, jednak dla przedsiębiorców zainteresowanych branżą offshore może stanowić to duże wyzwanie, wymagające weryfikacji czy aby każdy networking jest warty uwagi. Nie zmienia to jednak faktu, że aby przedsiębiorcy mogli ocenić swoje możliwości związane z działaniem w branży offshore to najpierw muszą ją poznać.

– Ja w październiku byłem na czterech wydarzeniach, ale z każdego coś wyniosłem. Każde wydarzenie ma swój cel i musimy budować wspólną strategie jak edukować i szkolić w temacie offshore. Polska przestaje być tanią siłą roboczą i musimy szukać swojej specjalizacji i w branży offshore ważny jest nie tani, a kompetentny pracownik. Rozwój branży offshore może sprawić, że staniemy się w tym zakresie wiodącym krajem w Europie. Dlatego networking jest ważny, bo buduje świadomość czym właściwie offshore jest i jakie możliwości nam daje – mówi Przemysław Hołowacz,  Dyrektor do spraw rozwoju biznesu grupy CSL.

Na wydarzenia związane z branżą offshore jeździ się do innych miast, przede wszystkim jest to Warszawa lub Trójmiasto. Co jest największą trudnością, którą networking pomaga pokonywać w kwestii offshore w naszym regionie?

– Najtrudniej jest rozmawiać o Szczecinie gdzieś indziej i przekonać firmę, aby przyjechała do naszego miasta, dotknęła naszego regionu i chciała zainwestować właśnie tutaj. Największym konkurentem w branży offshore jest dla nas teraz Trójmiasto – mówi Marek Kubik, Prezes Agencji Rozwoju Metropolii Szczecińskiej.

Relacje w branży offshore może być wiele, przykładowo przedsiębiorca-samorząd, przedsiębiorca – nauka, nauka-samorząd. Jakie byłoby idealne mapowanie relacji dla ludzi, którzy potencjalnie później mają pracować w offshore?

– Musimy wszyscy rzucić siły na to, co chcemy osiągnąć, żeby zbudować tutaj naszą potęgę. Dzięki offshore oddalenie Szczecina od Warszawy udało się zniwelować i jest to szansa, aby nasz region zaistniał na tak wysokim poziomie gospodarczym, jakiego jeszcze nie widzieliśmy, więc to nie jest pytanie kto z kim powinien rozmawiać, tylko jak zoptymalizować nasze możliwości ludzkie, branżowe i przemysłowe, aby wycisnąć to, co się da wycisnąć z sektora offshore – mówi Witold Szczepkowski, współorganizator wydarzenia EduPower.

Offshore jest sektorem, który wymaga i będzie wymagał przede wszystkim wysoko i kierunkowo wykwalikowanych pracowników. W związku z tym tak ważne jest, aby edukować młodych ludzi i ukierunkowywać ich na wybór drogi kształcenia przyszłościowo związanego z offshore. W tym aspekcie networking i wydarzenia edukacyjne są niezwykle ważne, a szczególną role w 2024 roku pełnił EduPower, które miało być odpowiedzią na potrzebę budowania świadomości społecznej na temat perspektyw rozwoju zawodowego w sektorze energetycznym.

– Młodzież na każdym etapie kształcenia oczekuje jakiejś wiedzy i my możemy powiedzieć, że już w przyszłym roku kilka zakładów będzie się uruchamiało, ale jednak to wydarzenie EduPower było kierowane do osób, które dopiero stoją przed decyzją o zakończeniu szkoły. Miasto jednak podjęło już kilka decyzji, które uściślają współpracę programową z koncernami, co pokazuje, jakie zawody będą za parę lat potrzebne w Szczecinie – mówi Marek Kubik.

Podsumowując każde wydarzenie związane z sektorem offshore ma swój cel, a więc jak bardzo październikowe spotkania związane z offshore rozwinęły wiedzę i świadomość na temat tej branży?

– Na każdym wydarzeniu weryfikujemy czy nasze cele, które założyliśmy były właściwe. Znaleźliśmy nasze nisze, w których możemy zaistnieć i budujemy relacje. Jak do tej pory każde spotkanie coś nam przynosi, jakąś wiedzę, więcej świadomości i jest łatwiej nam się dostosować, aby w przyszłości współpracować – mówi Przemysław Hołowacz.