Zawieszone, ale na jak długo? Jak będą wpływać na logistykę w Europie? Czy polscy armatorzy będą stratni? Jak wielkie będą koszty cumowania? Co jeżeli kraj ma relacje gospodarcze z Chinami? Pytań wiele, odpowiedzi mniej – niepewność trwa. Sytuacja związana z zapowiedzianymi kilka miesięcy temu cłami prezydenta USA Donalda Trumpa .
Ostatnie informacje z Ameryki są dla sektora TSL bardzo niepokojące. Mowa o 50% cłach dla Unii Europejskiej.
Grupa CSL Sp. z o.o. jest znana przede wszystkim z działania w branży TSL, czyli transport, spedycja i logistyka. Jednak coraz częściej i głośniej słyszy się o udziale firmy w innych rodzajach współpracy. Czy jest to związane z problematyczną sytuacją cłową?
– Problem z cłami spowodował, że wiele kontenerów stoi i pojawiła się duża niepewność, spowodowana decyzjami Donalda Trumpa. To poważne kwestie, które wpływają na branżę TSL na poziomie międzynarodowym. Obecnie jednak wszyscy zaczynają się przyzwyczajać i oswajać z tą sytuacją, szukać rozwiązań, a CSL skupia się właśnie na innych działaniach i rozwoju, co również pozwala nam nie odnotowywać strat – mówi Laura Hołowacz, Prezes zarządu grupy CSL Sp. z o.o.
Chociaż obecnie oficjalnie cła w Ameryce są zawieszone to wciąż sytuacja jest bardzo niestabilna w odniesieniu do strefy międzynarodowej, ale czy można uznać, że ma to także bezpośredni wpływ na województwo Zachodniopomorskie?
– Ma znaczenie, przede wszystkim brakuje kontenerów, gdyż ileś tysięcy stoi w portach i czeka na decyzje. Te zmiany dotyczące ceł i nagłe decyzje powodują, że kupujący i sprzedający czekają na rozwój sytuacji i co będzie dalej. To wszystko zajmuje czas i powoduje wzrost kosztów ze względu zarówno na cła jak i postój statków i kontenerów – mówi Laura Hołowacz.
Podsumowując – w tym przypadku czas nie jest sprzymierzeńcem branży TSL, co z kolei ma wpływ na całą gospodarkę. Firmy działające w branży TSL wciąż muszą być gotowi do zmian i szybkiego reagowania.
– Trzeba trzymać rękę na pulsie i być zwinnym. Sytuacje są różne, ale należy się spodziewać, że te zmiany wciąż będą postępować. Bez udziału Ameryki nie da się prowadzić odpowiednio, rozwijać gospodarki, gdyż jest to strategiczny punkt samego transportu towarów. Takiego okresu jak teraz jeszcze nie było, więc wszyscy musimy być po prostu czujny i gotowi na szybkie reakcje – mówi Laura Hołowacz.