Branża TSL w roku 2021. Urośnie intermodal, spadnie transport drogowy? Opinia Grupy CSL

2021-01-25

Pandemia koronawirusa nie powinna zahamować rozwoju branży TSL, choć może nieco przeformatować kanały dystrybucji towarów, szlaki komunikacyjne oraz koszty frachtu oraz transportu. Jak mówi Prezes Grupy CSL Laura Hołowacz rozpoczęty już rok przyniesie rewolucyjne zmiany dla transportu intermodalnego, który wraca do łask w wielkim stylu. Duże zainteresowanie utrzymywać się będzie również logistyką morską. W defensywnie może być transport drogowy, który ze względu na ograniczenia na granicach jest mniej dynamiczny. Nie bez znaczenia jest również wpływ pakietu mobilności na koszty obsługi drogowej. W największym kryzysie będzie logistyka lotnicza. Choć ona w kontekście towarowym w naszym regionie dopiero stawiała pierwsze kroki to niestety nie należy spodziewać się, że cargo lotnicze w tym roku będzie rozwijać się tak, jak potencjał mu na to pozwala.

  • Transport drogowy: wciąż będzie liderem, ale jego koszty mogą rosnąć
  • Transport morski: mniejsza dostępność statków, wyższe ceny, ale duże bezpieczeństwo dostaw i dotrzymywania terminów
  • Transport Intermodalny; na fali i z tendencją wzrostową, ale wciąż jako uzupełnienie oferty TSL, a nie jego podstawa
  • Transport lotniczy: pod kątem pasażerskim i cargo przeżywa największy kryzys w historii

W przypadku importu i eksportu jedno jest pewne: wyższe ceny

Prezes Laura Hołowacz podkreśla bardzo dużą zmienność całego rynku logistycznego na świecie. Nikt nie spodziewałby się, że druga fala pandemii koronawirusa uderzy z taką siłą i będzie wiązała się z niemal całkowitym, europejskim lockdownem. Obostrzenia bardzo poważnie wpływają na transport, spedycję, logistykę i obrót handlowy. Trudniej jest zaplanować szlaki transportowe, a działalność logistyki w reżimie sanitarnym bywa momentami mniej efektywna. Grupa CSL od miesięcy działa w zmienionym trybie i radzimy w nim sobie tak dobrze, jak to tylko jest możliwe, ale firmy muszą nauczyć się większej elastyczności w działaniu, planowaniu inwestycji i w obsłudze klientów.

– Bardzo mocno wzrosły stawki armatorów, co związane jest oczywiście z pandemią koronawirusa i utrudnieniami w transporcie. Bardzo mocno wzrosły ceny transportu z Azji, co w efekcie może powodować, że towar z Chin nie będzie już konkurencyjny cenowo i przestanie być atrakcyjny dla klientów z Europy. Jest też mniejsza dostępność statków, towar czeka na załadunek, nie jest dostarczany na czas i to też może generować duże straty. Kolejna sprawa to „kupowanie na zapas”. W pierwszej fali pandemii niektórzy kupowali i importowali na zapas, a w tej chwili magazynują towar nie składając nowych zamówień – mówi Prezes Laura Hołowacz.

– Kolej jest na fali, ale to nie są jeszcze na tyle duże możliwości, by skutecznie zastąpić transport drogowy czy morski w logistyce. Intermodal jest więc doskonałym uzupełnieniem oferty TSL, ale wciąż wymaga gigantycznych inwestycji w skali całej Europy. Ceny w okresie pandemii poszły do góry, wszystkie zmiany na rynku bardzo mocno odbijały się na kosztach transportu – dodaje Prezes Laura Hołowacz. – Transport drogowy na linii Europa-Chiny rozwija się, choć jest mocno wyspecjalizowany i nie każdy przewoźnik jest gotowy na podjęcie tego wyzwania. Koszty poszły mocno do góry. W tych wszystkich aspektach najważniejszy jest budżet klienta i gotowość konsumentów do zakupów. Niestety wzrosty cen są oczywiste – dodaje Prezes Laura Hołowacz.

E-commerce mocno do góry, ale brak stacjonarnego handlu powoduje uszczuplenie ilości transportów

Zapotrzebowanie na towar z innych kontynentów jest nadal bardzo wysokie, choć w niektórych grupach towarowych mocno spada – to efekt braku handlu stacjonarnego oraz faktu, że wydolność systemu e-commerce w Polsce rośnie to i tak jest na poziomie niższym niż zapotrzebowanie klientów. Świadczy o tym fakt, że na niektóre produkty zamawiane w Internecie. Głównie na elektronikę czy sprzęt sportowy czekać trzeba nawet kilka tygodni.

– E-commerce wrasta. Jeden z naszych klientów planuje wzrost przeładunków na poziomie powyżej 30% rok do roku. Spodziewamy się więc, że jako Grupa CSL będziemy mieć dużo pracy. Staramy się dobierać kanały dystrybucji towarów tak, by było to jak najbardziej opłacalne dla klientów. Cieszymy się ich dużym zaufaniem i widzimy, że skuteczność pewnej dywersyfikacji środków transportu jest efektywna – dodaje Prezes Grupy CSL Laura Hołowacz.