Lockdown w Niemczech, lockdown na Litwie i w Holandii, kryzysowa sytuacja we Włoszech i lockdown w Polsce od 28 grudnia do 17 stycznia 2020. Informacja o szczepionce dała Europie nadzieje na szybkie pożegnanie koronawirusa, a teraz… jesteśmy zaskoczeni, rozczarowani i realnie rozpatrujący widmo trzeciej fali koronawirusa już na przełom zimy i wiosny. Jak w tej sytuacji radzi sobie branża TSL? Jak mówi Prezes Laura Hołowacz logistyka jest w dużej mierze napędzana dynamicznym rozwojem branży e-commerce i kryzys odczuwa relatywnie słabiej niż inne branże gospodarki. Nie zmienia to jednak faktu, że trudna sytuacja na rynku odbija się np. na cenach przeładunków i transportów, co finalnie może wiązać się z podwyżkami dla konsumentów.
„W interesie gospodarki jest to, by branża TSL działała sprawnie. Musimy importować surowce i eksportować gotowe produkty na cały świat”
Niemcy, Holandia, Litwa, Francja – koronawirus nie ustępuje i wiele wskazuje na to, że najbliższe miesiące nie będą odwrotem koronawirusa, a wręcz przeciwnie czasem zwiększonego reżimu sanitarnego i kolejnych restrykcji. Branża TSL bardzo boleśnie odczuła pierwszą falę pandemii. Zerwane łańcuchy towarowe, samochody, które utykały na granicach, problemy w portach dalekomorskich. Obecnie sytuacja wydaje się być bardziej pod kontrolą i logistyka jest w dobrej kondycji. Wiele jednak zależy od wewnętrznej organizacji firm oraz od dywersyfikacji portfela zamówień oraz kanałów dotarcia z produktami do odbiorców. Jak mówi Prezes Grupy CSL Laura Hołowacz jeżeli firma logistyczna korzysta zarówno z kanałów morskich jak i intermodalnych to ma szeroką alternatywę działania na rzecz klientów.
– Koronawirus ma ogromny wpływ na gospodarkę. Polska jest gigantem w kategorii eksportu, budżet zarabia na tym miliardy. Bez sprawnej logistyki i możliwości sprzedaży towarów za granicę nie ma szans na wypracowywanie dodatnich wyników budżetowych. W interesie gospodarki jest to, by branża TSL działała sprawnie. Musimy importować surowce i eksportować gotowe produkty na cały świat. Przez ostatnie kilkanaście lat rozwinęliśmy się jako eksporter i w Unii Europejskiej jesteśmy jednym z najsilniej rosnących krajów – mówi Prezes Grupy CSL Laura Hołowacz.
Które branże najmocniej odczuwają lockdown? Z polskiego punktu widzenia w pierwszej fali pandemii najmocniej stratna była branża automotive, która obecnie odzyskuje stabilizację po ciężkim czasie. Wielkim zainteresowaniem niezmiennie cieszy się branża tissue (papier toaletowy, chusteczki) oraz branża spożywcza. – Nasi klienci z branży automotive wykorzystali pierwszy lockdown do kreatywnych rozwiązań, które właśnie wdrażają. Rok 2021 może być bardzo interesujący w tej branży o ile pandemia minie – mówi Prezes Laura Hołowacz.
Europejski lockdown nie zablokuje logistyki? „Działamy w trybie podwyższonej gotowości od wiosny”
Szefowa Grupy CSL jest optymistką jeżeli chodzi o gospodarcze konsekwencje międzynarodowego lockdownu i dalszych konsekwencji gospodarczych dla branży TSL. Ruch międzynarodowy przewozów nadal się odbywa, a procedury i reżim wypracowany wiosną jest przestrzegany i póki co wydaje się skuteczny. Nie brakuje jednak również spraw, które nie napawają optymizmem. Przekłady? Wzrost cen usług: – Stawki za fracht kontenerowy wzrosły dramatycznie. Idzie więc podwyżka cen i to znacząca. Coraz więcej transportów z Chin prowadzonych jest więc drogą kolejową oraz autostradami, tutaj przed przewoźnikami jeszcze wiele pracy, by ten sposób komunikacji z Azją dobrze opanować, przy zniwelowaniu kosztów. E-commerce rozwija się bardzo dynamicznie, a dzisiejszy e-commerce to w dużej mierze linia podziału gospodarczego Azja – Reszta Świata – mówi Prezes Laura Hołowacz.
Co więc do logistyki zmienia lockdown w Europie? – Musimy być bardziej rozważni i ostrożni w kontaktach między ludźmi. Nie ma recepty na to jak pomóc gospodarce wyjść z pandemii koronawirusa, więc porady mogą być bardzo proste: trzymajmy dystans, izolujmy się, dbajmy o siebie. Nasza troska przekuwać będzie się na możliwość efektywnej pracy. Żeby gospodarka się rozwijała musimy pracować, a żeby pracować musimy być zdrowi. Nie widzę póki co wielkich komplikacji dla logistyki w związku z nowym lockdownem. Prawda jest taka, że wiele firm logistycznych od wiosny funkcjonuje w stanie podwyższonej gotowości. Nic się nie zmienia – dodaje Prezes Laura Hołowacz.